Tresura, wychowanie psa część I

W dziale tym postaram się wyjaśnić jak powinno wychowywać się szczeniaka (nie tylko dobermana), aby w przyszłości uniknąć wielu problemów jak i po to aby psina czuła się dobrze w nowym domu. Ci którzy mają już trochę starsze szczeniaki mogą pominąć pierwsze części opisu.

Na początku jeszcze przed kupnem psa należy zaopatrzyć się w mniej lub bardziej potrzebne rzeczy. Są nimi np.: posłanie i "kryjówka". Najpierw należy wybrać miejsce, w którym psina będzie spędzać (początkowo) większość czasu. Powinno być to miejsce spokojne, odizolowane od dużego hałasu i harmideru domowego. Małe szczenię znaczną część dnia będzie spędzać na spaniu, dlatego powinno mieć odpowiednie warunki.
Jak już wiele razy pisałem na różnych forach, pies powinien mieć w domu małą budę, kiedy dorośnie można ją usunąć. Jednak mały szczeniak bardzo pewnie będzie czuł się we własnych czterech ścianach i co najważniejsze - pokrytych dachem. Taka norka to idealne schronienie, które daje poczucie bezpieczeństwa. Wykorzystując budę znacznie łatwiej i szybciej można nauczyć szczeniaka zostawania samemu.

Szczenię zawsze samo wybiera sobie przewodnika, więc dlatego ta osoba, która chce nim zostać powinna od samego początku często przebywać z pieskiem, poświęcać mu jak najwięcej czasu, karmić go, wyprowadzać na spacery, być przy nim w trudnych sytuacjach (np. wizyty u weterynarza) itp. Należy również wrzucić do legowiska (budy) własną część odzieży (stara koszulka, skarpeta, itp.). Pies będzie czuł na bieżąco zapach tej osoby i poczuje się bezpieczniej a co za tym idzie szybciej się do niej przywiąże. Dlatego bardzo łatwo można pomóc szczeniakowi w wyborze przewodnika. Nie powinna zaistnieć sytuacja, że kilku domowników zacznie zajmować się psem jak tylko może aby wybrał właśnie jego. Psina wówczas może albo zechcieć sam objąć władzę ponieważ nie ma jednego głównego przywódcy bądź może zgłupieć i słuchać wszystkich (nawet obcych) ale tylko po trochę. Dlatego powinno z góry założyć się kto ma zostać "opiekunem". Oczywiście można spotkać się z sytuacją, kiedy osoba poświęca psu gigantyczną ilość czasu ale on jakoś nie za bardzo się nią interesuje (tzn. nie chce aby była jego przywódcą). Oprócz dużej opieki nad psem powinny być spełnione jeszcze inne warunki, głównie chodzi o stworzenie własnego wizerunku i nie rozpieszczanie szczeniaka (opisane jest to w dziale "Wychowanie cz.II"). Należy od samego początku uczyć go i przyzwyczajać do wszelkich zasad jakie powinny go obowiązywać. Często ludzie patrząc na takie maleństwo nie mogą wytrzymać i wpuszczają go na kanapę czy dadzą coś do przekąszenia, A trzeba pamiętać iż pies nie odbiera tego jako dobry gest z Twojej strony, tylko tak, że Ty musiałeś(łaś) to zrobić ponieważ jesteś mniej ważny(a), on nie będzie cię za to bardziej kochać, wręcz odwrotnie, zacznie uważać cię za osobę słabszą. Jeżeli piesek ma dopiero 8 tygodni to jeszcze wielkiej tragedii nie ma (co nie oznacza, że można tak postępować), gorzej jest kiedy następuje to coraz częściej i w wieku kilku miesięcy. To my sami uczymy psa jak ma się zachowywać w przyszłości. Jeżeli nachodzą go chęci na głupie maniery to jest to głównie nasza zasługa ponieważ pies albo miał na to zezwolenia bądź nie został odpowiednio przypilnowany.
Szczeniak powinien mieć zagwarantowane zabawy z innymi psami. Znacznie szybciej nauczy się zasad związanych z hierarchią. Ma to również inne zalety, ponieważ pies odizolowany od reszty psiej ferajny w przyszłości może reagować agresją wobec każdego obcego osobnika jak i strasznie ciągnąć na smyczy aby do niego dojść z wrogim bądź miłym nastawieniem.

Jeżeli chodzi o karanie, to nie jestem raczej za bez stresowym wychowaniem. Kiedy rzeczywiście zajdzie potrzeba należy psa uderzyć, jednak nie mówię tu o czymś wielkim, klaps w tyłek czy po pyszczku zdecydowanie wystarczy. Nie wolno przesadzać z biciem ponieważ pies w końcu zakoduje sobie, że dopiero kiedy dostanie to oznacza, że rzeczywiście źle zrobił. Wówczas tylko w taki sposób będzie można psu cokolwiek wybić z głowy. Głównie należy skupiać się na pochwałach, pies będzie widział, że kiedy zrobi dobrze to wszyscy są zadowoleni i niekiedy on za to też coś dostanie. Jednak siły fizycznej również należy czasem użyć, kiedy zajdzie potrzeba pies musi się ciebie bać i wiedzieć że nie opłaci mu się buntować. Cała filozofia polega na tym aby utrzymać z psem zdecydowany, twardy jednak przyjacielski stosunek. Pies nie może uważać cię za zabawkę jak i za "rzeźnika". Kiedy jest powaga to powaga, kiedy zabawa to się bawimy, nie olewanie bądź wieczny strach.
Pokrótce przedstawię częste problemy z jakimi borykają się właściciele piesków i postaram się na nie odpowiedzieć.

Pies sika w domu! Jest to jeden z głównych i częstych problemów. Tak więc nauka załatwiania potrzeb na polu rozpoczynana jest od pierwszych chwil szczeniaka w domu. Kiedy zobaczymy, że piesek zrobił kałużę bądź coś cięższego natychmiast bierzemy go na ręce, mówimy "fe"/"nie" (to zależy od Was) i wynosimy na zewnątrz. Tam chodzimy z pieskiem dłuższy czas i obserwujemy. Jeżeli mały powtórzy czynność natychmiast go chwalimy. Czasem bywa iż chodzimy z psem dość długo ale on nie ma ochoty na "replaya". Wówczas pozostaje obserwowanie bestii zaraz po przebudzeniu ze snu, wtedy przeważnie psinie zbiera się ochota na zostawianie niespodzianek. Więc są dwie możliwości, albo od razu wynosimy psa na pole i chwalimy kiedy się załatwi, bądź czekamy w domku aż troszkę popuści i wtedy mówimy "fe", łapiemy za betki i na pole, tam oczywiście chwalimy za wywiązanie się z zadania. Każdy pies różnie uczy się czystości, jeden już w wieku 3 miesięcy nie brudzi w domu innemu nawet w wieku 7 nie raz się zdarzy. Jednak każdy pies w końcu z tego wyrasta; wyjątkiem mogą być psy rozpieszczone (patrz "Wychowanie cz.II") bądź z jakimiś chorobami czy przeziębieniami.

Jeżeli chodzi o pochwały i upomnienia to należy stosować ciągle te same, nie zmieniać co chwile. Pies nie potrafi mówić ludzkim językiem dlatego należy nauczyć go co konkretnie oznacza dane słowo, czy dobrze czy źle. Jeżeli raz powiemy "dobrze", później "super", innym razem "TAK" to piesek nie zrozumie o co chodzi. Dlatego nie tylko zakaz musi być ten sam, pochwał również się to tyczy.

Pies gryzie wszystko i wszystkich! Normalną rzeczą jest, że szczeniak w wieku 3-6 miesięcy będzie gryźć. Spowodowane jest to rozrostem szczęki i wymianą zębów. Strasznie go to wszystko swędzi i dlatego czepia się wszystkiego. W ten sposób chce sobie ulżyć, złagodzić swędzenie. Jest to rzeczą normalną jednak nie wolno mu na to pozwalać, zwłaszcza kiedy gryzie ciebie. Jesteś ważniejszy(a) dlatego szczeniak nie może tak postępować. W przyszłości takie łapanie nie będzie oznaką wypadania zębów, raczej próbą pokazania własnego zdania (zdobywania wyższości). W jaki sposób można oduczyć psa gryzienia? Np. kiedy złapie cię za rękę zwyczajnie zapiszcz, popatrz mu w oczy ostrym wzrokiem i powiedz "nie wolno". Następnie podstaw mu pod pyszczek jakąś kość (czy przedmiot do gryzienia), kiedy zacznie go gryźć pochwal go. Postępuj tak za każdym razem. Można czasem klepnąć go też po pysku, ale nie silno i nie często. Czasem bywa, że pies po klepnięciu jeszcze bardziej się buntuje. Niestety często tak bywa jeżeli nie został stworzony odpowiedni wizerunek i jest się mało stanowczym bądź psina odznacza się dość mocnym dominującym charakterkiem. Kiedy gryzie różne przedmioty można posypać je pieprzem, ostra papryką, niektórzy też smarują tym ręce. Tutaj jest podobnie jak z załatwianiem, pies przeważnie w końcu z tego wyrasta, ale nie obejdzie się bez wyjątków, głównie psy stróżujące czy pociągowe kiedy nie zostaną zaspokojone ich potrzeby - spacery i wyładowanie energii (wówczas potrafią zabawić się naszymi przedmiotami).
Szczeniak nie chce chodzić na smyczy! Do tego należy zabrać się odpowiednio. Najpierw w odpowiedni sposób przyzwyczaić go do obroży i smyczy. Już na samym starcie powinno się wrzucić te akcesoria we własną odzież, aby przesiąkły naszym zapachem. Później można położyć psu do jego legowiska aby i tam nabrały zapachów. Żeby piesek nie widział w tym nic strasznego możemy dać mu obrożę aby się nią pobawił. Kiedy założymy już ją na szyję powinniśmy odwrócić jego uwagę poprzez zabawę. Jeżeli piesek zacznie uporczywie ją ściągać powinniśmy mu w tym pomóc i dopiero po dłuższym czasie ponownie założyć. Jednak z obrożą nie ma tylu kłopotów jak ze smyczą. W tym przypadku postępujemy podobnie, przez krótką chwilę chodzimy z przypiętą, ściągamy i dopiero po pewnym czasie zapinamy raz jeszcze. Nie wolno stosować kary fizycznej podczas takiego oswajania, pies musi kojarzyć to z czymś miłym. Nie wolno również ciągnąć psa na siłę kiedy zaprze się łapami, to tylko pogarsza sprawę. Należy wtedy zająć psa jakaś zabawą bądź po prostu cierpliwie poczekać, w końcu ustąpi. Kiedy przejdziemy do nauki równego chodzenia przy nodze (ale to trochę później), również nie powinniśmy używać kar fizycznych (przynajmniej nie często i nie wielkiej), ponieważ ten jego chód będzie "kaleki" (stulone uszy, wystraszony wzrok, nagłe zwalnianie itp.). Pies ciągle będzie w stresie i zacznie wpatrywać się w ciebie czy przypadkiem nie chcesz go uderzyć. Tutaj potrzebna jest wielka cierpliwość ponieważ często pies tego dość długo się uczy.

Pies mnie nie słucha i nie przychodzi! Nauka przychodzenia jest najbardziej potrzebną i najdłuższą w nauce "komendą". Początkowo należy z pieskiem nawiązać miłe kontakty, dopiero później wybrać się na wspólny spacer. Jasną rzeczą jest, że psina będzie wszystkiego ciekawy więc nie za bardzo zechce nas słuchać. Przywołując używamy jednej komendy i kiedy podejdzie chwalimy dając jakiś smakołyk. Jeżeli nas "oleje" zaczynamy uciekać (na jego oczach), powinien puścić się w pogoń za nami. Jeśli jednak to nie zrobi na nim wrażenia chowamy się np. za drzewo. Kiedy szczeniak zorientuje się, że został sam wpadnie w popłoch, zacznie nas szukać i skomleć. Po pewnym czasie wychodzimy; pies dostał nauczkę i musi wiedzieć, że następnym razem trzeba być uważniejszym.

Na koniec zwrócę uwagę na bardzo ważny okres w szczenięcym życiu, trwa on mniej więcej od 7 do 13 tygodnia. Jest to okres tzw. socjalizacji, w którym po raz pierwszy pies dokładniej pojmuje "o co w tym całym świecie chodzi?". Dlatego należy wtedy przyzwyczajać psa do człowieka, zwierząt a nawet maszyn (samochody itp.) oraz całego otoczenia w jakim przyjdzie mu żyć. Niech już za młodu oswoi się z wszystkim, aby w przyszłości nie reagował strachem czy agresją kiedy zobaczy np. konia (troszkę o tym w dziale "Doberman").


Na tym zakończę krótką historyjkę;)) Przedstawiłem tutaj z grubsza tylko kilka przykładów, jest tego znacznie więcej. Dlatego nie bardzo wystarczającym jest przeczytanie wszystkiego na tej stronie aby móc później zabierać się za wychowanie psa (zwłaszcza stróżującego, bojowego itp.), należy dowiedzieć się znacznie więcej aby odpowiednio wyprowadzić swego pupila.

txt: Paweł B.